Wymiana oleju silnikowego. Wszystko, co musisz wiedzieć!

Jest kilka rzeczy, które robią różnicę między samochodem sprawnym a takim, który pewnego dnia nie ruszy spod domu. Jedną z nich jest olej silnikowy. Może wydawać się zwykłą cieczą w plastikowej butelce, ale w rzeczywistości zabezpiecza kondycję całego silnika. Jeśli jeszcze nie wiesz, kiedy go wymienić, jakiego używać i co naprawdę dzieje się wewnątrz silnika – przeczytaj ten artykuł!

Program NaszEauto

Dlaczego olej silnikowy ma aż takie znaczenie?

Silnik wymaga stałej ochrony. Temperatura, tarcie, zanieczyszczenia – to wszystko działa na jego niekorzyść. Właśnie w tym przypadku niezbędny jest olej silnikowy. Nie chodzi tylko o „nasmarowanie”, ale o utrzymanie pracy setek elementów w równowadze.

Olej odpowiada za:

  • zmniejszenie tarcia między metalowymi częściami – bez niego silnik zatarłby się po kilkudziesięciu sekundach;
  • chłodzenie elementów silnika – odprowadza ciepło z miejsc, gdzie nie dociera układ chłodzenia;
  • oczyszczanie – zbiera mikrocząsteczki metalu i zanieczyszczenia, które powstają w czasie pracy;
  • ochronę antykorozyjną – zapobiega rdzewieniu elementów wewnętrznych;
  • uszczelnianie – poprawia szczelność pomiędzy tłokami a cylindrami.

Jak często należy wymieniać olej?

Zasada ogólna brzmi: raz na rok lub co 10–15 tysięcy kilometrów. Wiele jednak zależy od warunków jazdy, typu silnika, rodzaju oleju. W przypadku samochodów jeżdżących głównie po mieście – olej zużywa się szybciej. Częste uruchamianie, krótkie trasy, stanie w korkach – wszystko to pogarsza jego kondycję. Silniki diesla – zwłaszcza te wyposażone w filtr DPF – są jeszcze bardziej wrażliwe. Tam liczy się nie tylko sama jakość oleju, ale i jego zgodność z normami producenta.

Zapamiętaj!

Nowoczesne modele, jak choćby Hyundai TUCSON, potrafią samodzielnie informować o konieczności wymiany – mierząc przebieg oraz warunki pracy silnika.

Rodzaje olejów silnikowych – który wybrać?

Olej dobierasz na podstawie:

  • specyfikacji producenta (norma jakościowa, np. ACEA C3, API SN itp.);
  • lepkości (np. 5W-30 – pierwsza liczba oznacza zachowanie w niskich temperaturach, druga w wysokich);
  • rodzaju silnika (benzyna, diesel, z turbo, bez turbo, z filtrem cząstek stałych).

Syntetyczny, półsyntetyczny, mineralny – to podział oparty na składzie i technologii produkcji. W nowych autach zawsze stosuj olej syntetyczny – zapewnia najlepsze smarowanie w skrajnych warunkach.

Co się dzieje, gdy zwlekasz z wymianą?

Zużyty olej traci właściwości smarne i ochronne. Powstają osady, zanieczyszczenia nie są skutecznie wychwytywane, a wewnątrz silnika tworzą się tzw. laki – przypalone osady blokujące kanały olejowe.

Efekt? Spadek mocy, zwiększone zużycie paliwa, wyższe temperatury robocze. W skrajnych przypadkach – zatarcie silnika. Koszty napraw po zatarciu wahają się od 6 do nawet 15 tysięcy złotych.

Czy samodzielna wymiana ma sens?

Tu pojawia się pytanie – czy warto to robić samemu? Z jednej strony: można. Jeśli masz trochę narzędzi, kanał lub podnośnik i wiesz, gdzie znajduje się korek spustowy.

Z drugiej – nowoczesne auta mają zabudowane podwozia, czujniki, plastikowe osłony, których demontaż nie zawsze jest prosty.

Poza tym – serwisy samochodowe stosują urządzenia umożliwiające dokładne spuszczenie starego oleju i wypłukanie resztek. Samodzielnie możesz zostawić w silniku nawet 10% zużytego płynu – a to już wpływa na jakość smarowania.

 

Pierwsze objawy, że czas na wymianę oleju silnikowego

Nie musisz mieć komputera pokładowego, żeby wiedzieć, że olej już się zużył. 

Zwróć uwagę na:

  • zmianę barwy oleju – świeży jest bursztynowy, zużyty robi się czarny;
  • gęstą, lepką konsystencję – stary olej jest mniej płynny, osadza się na bagnecie;
  • spadek mocy i głośniejszą pracę silnika – to może być efekt gorszego smarowania;
  • częstsze włączanie się wentylatora chłodzenia – świadczy o podwyższonej temperaturze.

Jeśli dostrzegasz któreś z tych oznak – nie czekaj. Czas działa na niekorzyść silnika.

Co oznacza „pełen syntetyk” i czy zawsze jest potrzebny?

Olej syntetyczny to produkt stworzony chemicznie, od podstaw, w warunkach laboratoryjnych. Dzięki temu jego struktura molekularna jest bardziej stabilna – odporniejsza na temperaturę, utlenianie i ścinanie (czyli zmianę lepkości pod wpływem nacisku).

Ale uwaga: nie zawsze jest konieczny. W starszych autach z dużym przebiegiem może się lepiej sprawdzić półsyntetyk, który ma nieco inne właściwości penetracji uszczelek i usuwania nagarów (osadów w silniku).

Jednak w większości współczesnych jednostek napędowych – np. w Hyundaiu KONA Hybrid z 2025 roku – syntetyczny olej 5W-30 to standard. Taki olej zachowuje właściwości smarne nawet przy ekstremalnym obciążeniu, a jego lepkość na zimno pozwala na łatwy rozruch nawet przy -25°C.

Czy można zmieszać dwa różne oleje?

To jeden z częstszych błędów popełnianych „awaryjnie”. Brakuje oleju? No to dolewka „czegokolwiek”, co znajdziesz w garażu. Byle tylko zgadzała się lepkość. Niestety – to może prowadzić do problemów.

Mieszanie różnych klas jakościowych (np. API SL z API SN) lub różnych baz (syntetyk z półsyntetykiem) obniża efektywność dodatków uszlachetniających i destabilizuje całą mieszankę.

Ostatecznie olej szybciej się utlenia, gorzej oczyszcza silnik i traci właściwości smarne. Jeśli już musisz dolać – rób to tylko tym samym olejem, który znajduje się w silniku.

Czy częsta wymiana szkodzi?

Krąży pogląd, że zbyt częsta wymiana „wypłukuje” silnik z naturalnych nagarów chroniących jego wnętrze to mit. Jeśli wymieniasz olej co 8–10 tys. km, działasz poprawnie.

Nawet częstsza wymiana – np. co 7 tys. km przy intensywnej jeździe miejskiej – nie zaszkodzi, o ile stosujesz olej zgodny z zaleceniami producenta. Przesadna oszczędność natomiast może zakończyć się kosztowną naprawą.

Co oznaczają symbole na etykiecie?

Na butelce z olejem znajdziesz cały rząd oznaczeń. Warto je rozumieć, zanim coś wlejesz do silnika.

API – Amerykańska klasyfikacja jakości

Litery oznaczają poziom zaawansowania:

  • „S” – oleje do silników benzynowych (np. SN – bardzo zaawansowany);
  • „C” – oleje do silników diesla (np. CJ-4).

Im dalsza litera alfabetu, tym wyższa jakość oleju. Olej SN to nowszy standard niż SM czy SL.

ACEA – Europejskie normy jakości

Oznaczenia typu A3/B4, C2, C3 itp. Informują, do jakich silników jest dedykowany dany olej:

  • A/B – do klasycznych silników benzynowych i diesla;
  • C – do silników z filtrami DPF i GPF (czyli nowoczesnych jednostek z ekologicznymi dodatkami).

SAE – klasyfikacja lepkości

Typowy przykład to 5W-30.

  • 5W – oznacza, że olej dobrze działa przy -30°C (5W to wskaźnik zimowy);
  • 30 – określa zachowanie w wysokiej temperaturze (w okolicach 100°C).

Kiedy lepiej zmienić olej – przed zimą czy po zimie?

To zależy. Jeśli silnik jest mocno eksploatowany zimą (dużo krótkich tras, jazda w mrozie), warto wymienić olej przed zimą, aby zapewnić mu świeżą ochronę i odpowiednią lepkość przy niskich temperaturach.

Jeśli jeździsz mniej lub głównie w trasie, możesz spokojnie poczekać do wiosny – pod warunkiem że nie przekraczasz interwału przebiegowego. Ważne jest też to, czy od poprzedniej wymiany minął już rok – nawet jeśli nie zrobiłeś 10 tys. km.

Olej starzeje się nie tylko przez jazdę, ale i przez kontakt z powietrzem i wilgocią. Dlatego liczy się też czas, nie tylko przebieg.

Filtr oleju – bohater drugiego planu

Wymieniając olej, nie zapominaj o filtrze. To on zatrzymuje drobiny metalu, sadzy i osadów. Jeśli zostawisz stary filtr, część zanieczyszczeń wróci do świeżego oleju. Nowy filtr kosztuje 20–50 zł. A jego wymiana w serwisie to kilkanaście minut. Zdecydowanie warto.

Wymiana oleju to jedna z najprostszych, a zarazem najważniejszych czynności serwisowych. Pozwala uniknąć drogich napraw, poprawia osiągi silnika, zmniejsza zużycie paliwa i przedłuża żywotność auta. Jeśli wiesz już, jak wybrać właściwy produkt, kiedy go wymienić i na co zwracać uwagę – jesteś o krok od lepszej, dłuższej i spokojniejszej jazdy.

Redakcja Hyundai